by  in Aktualności, Wywiady

Walka z Letrem śni mi się po nocach

– Mam taką dynamikę, jak na swoją wagę, że już mógłbym boksować w Białymstoku. Przebieg walka z Władimirem Letrem śni mi się po nocach – mówi Marcin Brzeski przed galą „Wschodzący Białystok BudWeld Boxing Night”, która odbędzie się za tydzień 23 października.
Na początku lipca tego roku boksujący w wadze ciężkiej Marcin Brzeski podpisał kontrakt z Mariuszem Grabowskim z Tymex Boxing Promotions. Po dwóch długich przerwach w karierze, na początku września wygrał w Tczewie w 2 rundzie z Dawidem Styką.
Znacznie mocniejszym rywalem będzie 4-krotny Mistrz Polski amatorów Władimir Letr, którego promotorem jest Dariusz Snarski, wraz z Mariuszem Grabowskim organizujący galę w Białymstoku.
– Mam taką dynamikę, jak na swoją wagę, że już mógłbym boksować w Białymstoku. A ile ważę, kibice dowiedzą się w czwartek na oficjalnej ceremonii w Outlet Center, o g. 15:30 – powiedział Marcin Brzeski, którego waga ostatnio oscylowała w granicach 115 kg.
Władimir Letr jest sporo lżejszy, bowiem waży ok. 95 kg. W poprzednich walkach występował w limicie kategorii junior ciężkiej.
– Przebieg walka z Władimirem Letrem śni mi się po nocach. Na pewno jest doświadczonym zawodnikiem amatorski, a po walce okaże się, czy był moim najtrudniejszym rywalem. Ja warunkami fizycznymi jestem lepiej przystosowany do wagi ciężkiej – mówi zawodnik Tymexu
Przed 2 laty Marcin Brzeski rywalizował z bokserem o podobnych warunkach co Władimir Letr.
– Chorwata Hrvoje Kisicka miałem 3 razy liczonego, ale twarda głowa sprawiał, że dotrwał do końcowego gongu. Spokojnie rozłożyłem siły w tamtej walce w Międzyzdrojach i wygrałem jednogłośnie na punkty. Trzy miesiące później ten Chorwat boksował z Mistrzem Olimpijskim Anthony Joshuą i też nie padł w 1 rundzie – powiedział Marcin Brzeski, mierzący prawie 190 cm.
Na razie jego rekord wynosi 6-0, ale promotor Mariusz Grabowski ma spore oczekiwania po ciężkim pochodzącym z miejscowości Trębki Stare koło Zakroczymia (stąd pochodzi zaś Ewa Brodnicka).
– Myślę, że jeszcze 3-4 pojedynki i będę gotowy na fajne walki. Jstem pewien swoich umiejętności, byłem 4 razy Mistrzem Polski Juniorów i Młodzieżowców, teraz mam znakomitego trener Jarka Soroko i trenera od przygotowania fizycznego Roberta Adamskiego oraz promotora Mariusza Grabowskiego, który czuwa nad moją karierą. Nigdy wcześniej nie miałem takiego sztabu ludzi, każdy odpowiedzialny za swoją „działkę”. Jestem świetnie przygotowany na walkę z Letrem w Białymstoku – dodał.
Podczas sparingów Marcin Brzeski walczył z zawodnikami ważącymi i po 95 kg i po 110 kg.
– Trenerzy są zadowoleni ze sparingów, pod względem szybkościowym wszyscy byli zaskoczeni. Co rundę chłopaki się zmieniali, więc dali mi wycisk, ale radziłem sobie. Poradzę sobie i za tydzień – dodał Marcin, który 31 października skończy 26 lat.

adminWalka z Letrem śni mi się po nocach