by  in Aktualności, Wywiady

Walczyłem z Mistrzem Olimpijskim

– Mało już kto pamięta, ale walczyłem z Mistrzem Olimpijskim Tony Yoką jak równy z równym. Moja kariera potrzebuje przełomu – mówi Marcin Siwy, który 5 listopada na gali „BudWeld Boxing
Night” w Łomiankach będzie walczył z Anglikiem Michaelem Sprottem.
Do walki Marcina Siwego (Tymex Boxing Promotion) ze złotym medalistą Mistrzostw Świata 2015 i Igrzysk w Rio Tony Yoką doszło w półfinale wagi superciężkiej turnieju juniorskiego w Grudziądzu w 2009 roku. Francuzi przysłali wtedy do Polski świetnych chłopaków, w składzie był też Souleymane Cissokho, który zdobył brązowy medal na Olimpiadze w Rio w wadze -69kg.
– Doskonale pamiętam tamten pojedynek, sędziowie dali zwycięstwo Francuzowi Yoce 6-3, chociaż z przebiegu walki to ja byłem lepszym zawodnikiem. W mojej karierze amatorskiej nie brakowało walk ze znakomitymi rywalami, ale wciąż brakuje takiego przełomu na ringach zawodowych – powiedział Marcin Siwy (15-0, 6KO), który w Łomiankach skrzyżuje rękawice z
41-letnim dziś Michaelem Sprottem (42-26, 17KO).
W przeszłości Michael Sprott był pretendentem do tytułu Mistrza Europy wagi ciężkiej, walczył z takimi bokserami jak Mistrzowie Olimpijscy – z Londynu Anthony Joshua i z Sydney Audley Harrison.
– Kiedy promotor Mariusz Grabowski powiedział, że Anglik podpisał kontrakt na galę w Łomiankach odetchnąłem z ulgą. Od jakiegoś czasu mówiło się o możliwym przyjeździe Michaela Sprotta,
ale brakowało potwierdzenia. Po odwołaniu gali w Krakowie i walki z Adamem Kownackim cieszę się, że dojdzie do potyczki z tak znanym pięściarzem jak Michael Sprotte – mówi Marcin Siwy.
Angielski pięściarz najlepsze lata ma za sobą, przegrywa ostatnio przez nokaut, ale wciąż wychodzi do walk z mocnymi rywalami.
– Nie zamierzam sugerować się jego wiekiem czy porażkami przed czasem. To jest waga ciężka, to jest boks, wszystko się może wydarzyć. Nie zamierzam się asekurować na wypadek porażki,
bo zrobię wszystko aby wygrać, ale kibice muszą pamiętać, że w Łomiankach pojawi się bokser, który na zawodowych ringach mierzył się z absolutną czołówką światową. Mnie brakuje
takich wyzwań – dodał częstochowianin.
Marcin Siwy ma nadzieję na 16 zwycięstwo i przyspieszenie w profesjonalnej karierze. – Bardzo liczę na pomoc Mariusza Grabowskiego, bo samemu ciężko coś osiągnąć w tym sporcie. Jeśli będę miał zapewnione odpowiednie przygotowania i sparingpartnerów, a na to są potrzebne odpowiednie fundusze, jestem gotowy na walki z krajową czołówką i zagranicznymi rywalami. Pojawił się pomysł walki z dobrze prezentującym się w Ameryce Adamem Kownackim, a ja przyjąłem ofertę. Nie boję się walczyć, tylko muszę mieć dobre warunki do pracy. Moje zadanie to zakasać
rękawy i pracować. Jeśli ktoś mówi, że jestem leniwy, to albo zupełnie mnie nie zna, albo zwyczajnie pisze głupoty – mówi Marcin Siwy.
W Łomiankach na gali organizowanej wspólnie przez Mariusza Grabowskiego i Andrzeja Gmitruka, głównym wydarzeniem jest będzie obrona tytułu Mistrzyni Europy wagi lekkiej przez Ewę Brodnicką (Tymex). Będzie walczyła z Włoszką Anitą Torti.

adminWalczyłem z Mistrzem Olimpijskim