by  in Aktualności, Wywiady

Balski: nie będę marnować czasu

„Trafiłem do najmocniejszej polskiej wagi, więc nie będę marnował czasu i powalczę z najlepszymi” – stwierdził boksujący w kategorii junior ciężkiej Adam Balski, który 14 maja w Kędzierzynie-
Koźlu spotka się z uważanym za najtwardszego z krajowych pięściarzy Łukaszem Rusiewiczem.

Bilety na galę Budweld Boxing Night w Kędzierzynie-Koźlu

25-letni Balski (Tymex Boxing Promotion) zadebiutował na zawodowych ringach w grudniu 2013 roku w Londynie, a potem miał dwuletnią przerwę. Jak mówi, powodem były rozmaite kłopoty, ale się z
nimi uporał i dziś jest innym człowiekiem. „Na własnej skórze przekonałem się jak można szybko zmądrzeć po wcześniejszym nieodpowiedzialnym zachowaniu. Swoje przeszłem, ale się zmieniłem” –
powiedział PAP zawodnik z Kalisza, który trafił pod „skrzydła” promotora Mariusza Grabowskiego.
W odstępie dwóch miesięcy Balski stoczył trzy walki i wszystkie wygrał przed czasem. Na kolejnej gali „BudWeld Boxing Night” jego rywalem będzie doświadczony Rusiewicz, pierwszy
pięściarz, który nie dał się pokonać przed czasem mistrzowi olimpijskiemu z Pekinu Rosjaninowi Rachimowi Czakijewowi. Rusiewicz sparował m.in. ze słynnym Władimirem Kliczko, Marco Huckiem,
Krzysztofem Włodarczykiem i innymi mistrzami świata.
„Kiedy promotor zapytał, czy wezmę walkę z Rusiewiczem, od razu się zgodziłem. Doceniam jego klasę, ale skoro mam +namieszać+ w najmocniejszej z polskich kategorii wagowych, to muszę już teraz
przyjmować takie wyzwania. Do innej wagi nie przejdę, ani półciężkiej, ani ciężkiej, gdyż junior ciężka, czyli ok. 90-91 kg jest moją naturalną” – dodał pięściarz trenujący w Dzierżoniowie z
byłym mistrzem Europy Piotrem Wilczewskim.
W przeszłości Balski był młodzieżowym mistrzem Polski w kategorii półciężkiej. Po wyjeździe do Londynu miał okazję ćwiczyć m.in. pod okiem dawnego tymczasowego mistrza świata federacji WBO wagi
średniej Jasona Matthewsa.
„Na razie podpatruję i uczę się od najlepszych polskich zawodników wagi cruiser, a więc Krzyśka Włodarczyka, Krzyśka Głowackiego czy Michała Cieślaka. Z tym ostatnim kiedyś nawet walczyłem na
ringu w Pile, ale niestety przegrałem. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie odpuszczę i spróbuję dorównać osiągnięciom tej trójce. A wtedy nie będę musiał już jeździć do pracy fizycznej we
Francji, jak ma to obecnie miejsce po walkach” – przyznał.
Do tej pory Balski wygrał wszystkie walki przed czasem, a jego nazwisko już znalazło się w krajowej czołówce. Nie ukrywa jednak, że Rusiewicza trudno będzie przewrócić. „Dla Łukasza to będzie 45. zawodowy pojedynek, a dla mnie – 5… Ale nie obawiam
się, bo jak mówię, mam swój cel w boksie” – zakończył pięściarz Tymeksu.
W walce wieczoru w Kędzierzynie były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Mariusz Wach zmierzy się z Brazylijczykiem Marcelo Luizem Nascimento.

(PAP)

adminBalski: nie będę marnować czasu